poniedziałek, 28 września 2015

Trzydzieści jeden prawd. [22/31]

Miłości moja,
chciałbym wiedzieć, jak się teraz czujesz i jaki masz dzisiaj humor. Czy jesteś na coś zła, czy może wstałaś wyspana z uśmiechem na ustach. Chciałbym wiedzieć, co dzisiaj zjadłaś na śniadanie, co zrobisz sobie na obiad i czy skusisz się na jakąś kolację. Chciałbym wiedzieć, jakie masz na dzisiaj plany i czy spełniłaś dziś jakieś swoje marzenie, których zawsze miałaś mnóstwo i pomysły na nie nigdy Ci się nie kończyły. Chciałbym wiedzieć, do kogo dzisiaj dzwoniłaś i komu wysłałaś wiadomość tekstową. Chciałbym zapytać Cię, ile stron książki dzisiaj przeczytałaś i jaki miała tytuł oraz czy z Twoją powieścią coś w końcu ruszyło, ponieważ od długiego czasu miałaś problemy z napisaniem choćby jednego słowa do Twojej książki. Chciałbym zapytać Cię, jakim autobusem dzisiaj jeździłaś i na jaki kolor pomalowałaś paznokcie.
Chciałbym wiedzieć wszystko, co związane z Tobą. Nawet najdrobniejsze rzeczy dałyby mi radość, ponieważ wiedziałbym, co u Ciebie słychać i jak Ci się wiedzie. Chciałbym za wszelką cenę móc przejechać się z Tobą autobusem, malować z Tobą paznokcie, pomóc Ci w pisaniu książki czy choćby mieć możliwość potrzymania Ci torby z zakupami, które będziesz niosła do domu.
Chciałbym mieć możliwość robienia z Tobą tych wszystkich rzeczy, które może i są mało znaczące, ale wykonywanie ich z Tobą sprawiałoby, że czułbym się naprawdę zadowolony z życia.
Możesz uważać mnie za kompletnego wariata, gdy czytasz to wszystko, ponieważ piszę Ci o rzeczach, które są naprawdę mało istotne, jednakże dla mnie mają większy sens niż możesz to sobie wyobrazić. Bo nie spędzanie z Tobą czasu jest dla mnie prawdziwą męką. Bo ileż można się nie widzieć? Ileż czasu można nie patrzeć w oczy drugiej osoby? Zwłaszcza, że ta osoba warta jest dla Ciebie więcej niż Twoje własne życie?
Gdybyś kiedyś pomyślała, że nie zwracałem uwagi na drobne rzeczy, musisz wiedzieć, że to nieprawda. Wiele razy mówiłem Ci, jak ważne są dla mnie nawet najmniejsze szczegóły, których nawet Ty - osoba, która do szczegółów wielką wagę przywiązuje - może po prostu nie zauważyć.
I jeśli myślisz teraz sobie, że jestem kompletnym wariatem, który nie wie co mówi, to mam dla Ciebie odpowiedź prosto z Krainy Czarów: ,,Tylko wariaci są coś warci".
Ile w tym prawdy?
Oczywiście, że całe mnóstwo i nie poddaję tego w żadną wątpliwość, ponieważ oboje jesteśmy takimi wariatami. Ja ze swoją upartością, o której zawsze mówiłaś, że jest moją wadą. Wiele mam wad i zdaję sobie sprawę z tego, że irytują Cię one w niewyobrażalny sposób, jednak nie mam na to wpływu.
Mam nadzieję, że kiedy mnie już nie będzie, Ty znajdziesz sobie kogoś, kto na zawsze odmieni Twoje życie. Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś, kto da Tobie to, co Ty dałaś mnie i z każdym dniem będzie dla Ciebie kimś, z kim chciałabyś być zawsze.
Na zawsze.

3 komentarze:

  1. Każdy list jest piękny, jedyny i niepowtarzalny.. W sumie czytając zastanawiam się czy też takich po sobie kiedyś nie zostawić :*
    Coś pięknego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko, prawie miesiąc mnie nie było. Gdzie mnie to ten czas ubywa?...
    Właśnie zdałam siebie sprawę, jak mocno Will musi kochać (damn, zapomniałam jej imienia, może zaraz mi się przypomni). Napisanie takich listów do osoby, którą się kocha musi być niebywale trudne, a czytanie ich z pewnością jeszcze trudniejsze. Piękne jest to, co zrobił Will dla Cassandry (Yay, przypomniałam sobie), mnie nie tak łatwo poszłoby opisywanie swoich emocji, uczuć. Raczej jestem skrytą i mało wylewną osobą, ale chyba na starość spiszę na spokojnie takie właśnie listy do osób, który były, są mi bardzo bliskie. Zaniemówiłam, coś chyba jeszcze chciałam dodać, lecz zupełnie wyleciało mi to z głowy. Toteż:
    Dużo weny Ci życzę i czekam na ciąg dalszy! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno mnie tu nie było, to fakt. Ogromnie się cieszę, że wciąż piszesz i zwłaszcza ten blog z listami. Oczywiście jestem pewna, że każdy kolejny list będzie niezwykły i niepowtarzalny. Tak jak dotychczas.
    Wciąż masz w sobie siłę i wenę na tworzenie świata Williama i Cassandry; to jest wyjątkowe. W dzisiejszym świecie, ludzie zabiegani, zajęci pracą, nauką, zapominają, że warto jest zachować w życiu pewną sferę nietykalności, miejsce do którego zawsze będzie można wracać i czerpać z niego radość - tak, jak w Twoim przypadku jest to pisanie.
    I pomyśleć, że właśnie o czymś podobnym napisałaś w tym liście... rzeczy pozbawione głębszej wartości, mogą być czymś wyjątkowym.
    To cudowne, że w stanie agonii William wciąż myśli tak ciepło o swojej ukochanej i... życzy jej, by była szczęśliwa z kimś innym. Już kiedyś sama zdałam sobie sprawę, że jak się kogoś naprawdę kocha, to jest się w stanie pozwolić być tej osobie szczęśliwej nawet z kimś innym. Bez siebie. Bo jej szczęście jest ważniejsze..
    Piękny list <3
    /Little

    OdpowiedzUsuń