wtorek, 6 lipca 2021

Jesteś jedyną, którą kocham [39]

      Tak naprawdę nie chciał rozmawiać o swoich sercowych problemach ze starszym kolegą, ale zrobił to przez przypadek. Tego wieczoru wypił za dużo w hotelowym barze i wrócił do pokoju jako pierwszy, odprowadzany przez Jacoba. Dobrze się bawił w towarzystwie przyjaciół i jeszcze był zdenerwowany po rozmowie z Angeliną, więc stwierdził, że musi jakoś odreagować. A piwo smakowało tak dobrze, jak nigdy wcześniej, toteż nie odmawiał kolejnych butelek, które wypijał jakby jednym haustem. 
     Jacob zostawił go ledwie przytomnego o dość wczesnej godzinie, układając go na łóżku i tylko zdejmując mu buty. Nawet nie pamiętał, czy cokolwiek do niego mówił, ale jak tylko przyłożył głowę do poduszki, zapadł w głęboki sen, z którego po kilku godzinach obudził go dźwięk nadchodzącego połączenia wideo.
     - Parker, wyglądasz jakbyś mocno imprezował - przywitał go Robert, a on na początku nie wiedział gdzie jest, z kim rozmawia, ani nawet czy jego rozmówca mówi do niego, gdyż nie pamiętał, jak się nazywa.
     Dopiero po kilku dłuższych sekundach zorientował się, że to twarz Downey'a patrzy do niego z kamerki i uśmiecha się szeroko. Wymienili się uprzejmościami, a kiedy Robert wspomniał, że ich codziennością jest jedzenie wspólnie obiadu, Tom kompletnie stracił humor i przypomniał sobie, że jednak ma problemy, które miał okazję dzisiaj zapijać.
     Opowiedział Robertowi, jak to jest między nim i Angeliną oraz opowiedział mu, jak to było, kiedy tamtego wieczoru Laura zawołała go do jacuzzi. Wcale nie umówili się tylko we dwójkę. Szampana również nie pili tylko oni. Całe to jacuzzi, a raczej mini basen z bąbelkami, był wypełniony całą ich ekipą. Był Jacob, Zendaya, Harrison, Tony, a Laura zawołała go, bo wszyscy czekali tylko na niego, gdyż długo rozmawiał przez telefon. Kiedy do nich dołączył, był zły i zdezorientowany i chciał rozładować napięcie wywołane przez sprzeczkę z Angeliną, więc próbował o tym wszystkim nie myśleć. Żartował i pił alkohol z przyjaciółmi, starając się odprężyć. Podczas tego wieczoru spędzonego w towarzystwie znajomych, Laura próbowała za wszelką cenę zbliżyć się do niego, potem robiła to coraz bardziej otwarcie. O tym też powiedział Robertowi, nie zapominając poinformować go, że jemu się to w ogóle nie podobało.
     Opowiadając to wszystko Downey'owi, Tom nie myślał o tym, że Angelina może być z tego powodu niezadowolona, kiedy aktor będzie chciał z nią o tym porozmawiać. A na pewno będzie chciał, gdyż Robert sam go o tym poinformował. Zapewnił, że spróbuje jakoś nakłonić Russo do przemyślenia swojej decyzji o ich rozstaniu, za co Tom mu podziękował.
     Podczas tamtej rozmowy Holland zdążył nieco oprzytomnieć, na tyle, że po zakończonym połączeniu wideo, udał się pod prysznic. Po kąpieli wciąż czuł zawroty głowy wywołane alkoholem, więc padł po raz kolejny na łóżko i zapadł w głęboki sen.

*

     Harrison od samego rana jęczał z powodu bólu głowy i stanowczo odmówił podniesienia się z łóżka. Dopiero, kiedy Holland podał mu tabletki przeciwbólowe, które popił wodą z butelki z minibaru, można było z nim normalnie porozmawiać. Osterfield przyznał, że mocno przesadził z alkoholem poprzedniego wieczoru i to się już więcej nie powtórzy. 
     - Zawsze tak mówisz, Haz - zaśmiał się Tom. On nie męczył się tak, jak jego przyjaciel, ale podobała mu się perspektywa leniuchowania w łóżku przez cały dzień.
     - Zadzwonimy później po resztę, żeby do nas dołączyli - powiedział Harrison. - Ale najpierw muszę jeszcze nacieszyć się ciszą i spokojem.
     Po trzydziestu minutach Harrison wreszcie wyczołgał się z pościeli i poszedł się odświeżyć. Tom zrobił to już wcześniej i teraz wciągnął na siebie dresy i koszulkę. Leżąc na łóżku, przeglądał media społecznościowe. Angelina znowu dodała zdjęcie na instagrama. Tym razem fotografia przedstawiała cztery osoby: Angelinę u boku Brandona i Amelię z Timothym obejmującym ją w pasie. Wyglądali na szczęśliwych, co boleśnie ukuło Toma w serce.
     Do tej pory wciąż miał wielką nadzieję, że Angelina jednak nie mówiła poważnie o ich rozstaniu, że wszystko sobie przemyślała i uznała, że potrzebuje trochę czasu, ale koniec końców w ich relacji nic się nie zmieni z wyjątkiem tego, że będą mogli mówić o sobie, iż są parą. Wnioskując po zdjęciu, które dodała, mógł się grubo mylić. 
     - Czemu masz taką minę? - zapytał Haz, wychodząc z łazienki. Tom wzdrygnął się na dźwięk jego głosu, który wyrwał go z zamyślenia.
     Holland zignorował jednak pytanie przyjaciela, bo właśnie dostał wiadomość od Roberta, którą natychmiast odczytał.

Wiadomość od: ROBERT DOWNEY JR.

ROZMAWIAŁEM Z ANGIE. WIE, ŻE NIC CIĘ NIE ŁĄCZY Z LAURĄ, ALE TO DO NIEJ NIE DOCIERA. NIE UDAŁO MI SIĘ JEJ PRZEKONAĆ, ŻE ROBI BŁĄD, ZRYWAJĄC Z TOBĄ. POWIEDZIAŁEM JEJ, ŻE CI ZALEŻY, PRZYJĘŁA TO DO WIADOMOŚCI, ALE ALBO JEST WCIĄŻ NA CIEBIE ZŁA, ALBO GŁUPIA, BO NIE ZMIENIŁA ZDANIA. ZAMIERZA Z TOBĄ ZERWAĆ. BARDZO MI PRZYKRO, MŁODY. MAM JEDNAK NADZIEJĘ, ŻE UDA CI SIĘ TO JAKOŚ URATOWAĆ.

     Nie miał siły odpisywać na wiadomość Roberta, jej treść za bardzo go przybiła. Jednocześnie był też wściekły, gdyż Angelina tak naprawdę nie dała mu szansy, aby wszystko wyjaśnić i wytłumaczyć. Była zła, miała ku temu powody, ale przecież powinna dać mu możliwość przedstawienia sytuacji z jego punktu widzenia. 
     Co ona mogła wiedzieć? Usłyszała coś, co mogło znaczyć wiele, nie chcąc wysłuchać jego wersji. To było takie niesprawiedliwe, że sprawiło, iż poczuł wściekłość na Russo. Miał ochotę wygarnąć jej, że zachowuje się jak nastolatka.
     - Ej, stary - odezwał się znowu Harrison. - Co z tobą?
     - Zamyśliłem się, przepraszam - odparł i opowiedział mu o swojej rozmowie z Robertem. 
     Harrison podzielał emocje Toma. Również zdenerwował się po ujrzeniu jej zdjęcia na instagramie, a jeszcze bardziej się wściekł po przeczytaniu wiadomości od Roberta. Wyraził w słowach to wszystko, co siedziało mu w głowie: 
     - Ta twoja laska zachowuje się jakby miała piętnaście lat! - wybuchnął. - Nie możesz tego tak zostawić! To ty powinieneś ją olać, żeby miała szansę poczuć się tak, jak ty!
     - Tyle że ja nie chcę jej zostawiać - powiedział spokojnie Holland. - Wydaje mi się, że to przez odległość ten mały problem rozrósł się do wielkości huraganu.
     - To nie powinno mieć żadnego znaczenia - odparł stanowczo Haz. - Jeśli jej na tobie zależy, nie powinna wierzyć w jakieś głupoty, a tym bardziej zostawiać sytuacji niewyjaśnionych. Ona chyba ma jakiś problem ze sobą, bo kiedy wychodzi na to, że coś źle zrozumiała, od razu zamienia się w ofiarę i udaje poszkodowaną, nie przejmując się, że rani przy tym innych. 
     Mimo, iż Harrison w tak negatywny sposób mówił o Angelinie, Tom nie mógł się z nim nie zgodzić. Harrison co prawda nie wiedział wszystkiego o Russo, jednak to, co mówił było po części prawdą. Sam uważał, że Angelina ma swoje powody, by nie obdarzać zaufaniem każdego, lecz Tom nie był dla niej obcą osobą. Powinna traktować go tak, jak na to zasługuje, a nigdy jej przecież nie skrzywdził. Zasługiwał na szacunek i możliwość obrony. Teraz jednak wyglądało na to, że Brandon był jej bliższy, choć znała go zaledwie tydzień.
     - Nie wiem, co mam robić - odezwał się Tom, gdy Harrison zamilkł. Nie chciał, żeby znowu się pokłócili, więc wolał nie wypowiadać się źle o Angelinie, by Tom nie wziął tego za bardzo do siebie. - Jestem na nią taki zły, ale kiedy stawiam się na jej miejscu, trochę ją rozumiem. Jednak złość bierze górę, bo przecież zaczęła się spotykać z całym tym Flynnem i jakoś jej nie przeszkadza, że znają się tak krótko. 
     - Musisz się zachować jak prawdziwy facet, postawić na swoim - powiedział Harrison. - To ty powinieneś ustalać zasady, a nie ona. 
     - Co masz na myśli? - zaciekawił się Holland.
     - Napisz jej wiadomość. Jak nie chce odbierać telefonów, to esemesa na pewno odczyta.
     Tom zastanowił się przez chwilę i doszedł do wniosku, że to chyba najlepszy pomysł. Musiał też jakoś pokazać Angelinie, że jest na nią zły. Chciał, żeby wiedziała, że nie tylko ona przeżywa emocjonalne rozterki.

Wiadomość do: ANGELINA RUSSO

ROZSTANIE PRZEZ TELEFON LUB WIADOMOŚĆ JEST NA TAKIM SAMYM POZIOMIE JAK BRAK MOŻLIWOŚCI WYTŁUMACZENIA SIĘ DRUGIEJ OSOBIE Z CZEGOŚ, CO ZOSTAŁO ŹLE ZROZUMIANE LUB W OGÓLE NIE ZROZUMIANE. TO, ŻE MI NIE WIERZYSZ, NIE CHCESZ MNIE WYSŁUCHAĆ... W PORZĄDKU, MOŻESZ BYĆ ZŁA. ALE TO, ŻE WYSŁUCHAŁAŚ ROBERTA I NADAL NIE CHCESZ SPRÓBOWAĆ STWORZYĆ ZE MNĄ ZWIĄZKU, BO WCIĄŻ JESTEŚ NA MNIE OBRAŻONA... TAK ROBIĄ NASTOLATKI. BRAKUJE CI ODWAGI, ŻEBY PRZYZNAĆ SIĘ DO TEGO, ŻE COŚ ŹLE ZROZUMIAŁAŚ I CHCESZ BYĆ OFIARĄ, WIĘC WOLISZ SIĘ ROZSTAĆ, NIŻ PRZYZNAĆ DO BŁĘDU. TO JEST BARDZO NIE W PORZĄDKU. POROZMAWIAJMY W NOWYM JORKU, KIEDY WRÓCIMY. WSZYSTKO CI WYJAŚNIĘ I JEŚLI WCIĄŻ BĘDZIESZ CHCIAŁA SIĘ ROZSTAĆ, POSTARAM SIĘ TO ZROZUMIEĆ.

     Na początku wahał się, czy taka przepełniona złością wiadomość będzie odpowiednia, ale kiedy Harrison rzucił na nią okiem, potwierdził, że lepiej nie mógł tego ująć. Skoro Angelina tak bawiła się jego uczuciami, on miał pełne prawo, by być na nią wściekłym. Dodał też, że jeśli Russo nie odbiera telefonów, a jeśli już - nie daje mu dojść do głosu - może wygarnąć jej wszystko w wiadomości.
     Po słowach dopingu przyjaciela, Tom wysłał esemesa i czekał na odpowiedź przez kilka minut, a kiedy ta nie przychodziła, wrzucił komórkę do szafki przy łóżku, żeby co chwila nie sprawdzać telefonu. Dzisiaj postanowili się lenić, więc mógł nie używać komórki przez cały dzień.

*

     Kiedy Harrison zapowiedział, że zaprosi do ich pokoju hotelowego całą grupkę ich przyjaciół, Tom nie spodziewał się, że leniwe popołudnie w towarzystwie znajomych przerodzi się w wielką fast foodową ucztę z Netflixem. Cały dzień oglądali filmy na dużym plazmowym telewizorze w salonowej części apartamentu Toma i Harrisona. Poprosili obsługę, by dostarczyła im do pokoju jedzenie i co jakiś czas domawiali napoje. 
     Tom ani razu nie sięgnął po telefon. Udało mu się nawet zapomnieć o Angelinie, gdyż Harrison ciągle starał się włączać go do rozmów, żeby tylko nie musiał się zamartwiać, co Russo mu odpisała. 
     Zendaya po raz kolejny nagrała filmik na instagrama, gdzie opowiadała, jak spędzają czas, po czym zrobili kilka wspólnych zdjęć. Tom starał się usiąść pomiędzy Zendayą i Harrisonem, lecz dziewczyna wciąż wstawała, by robić zdjęcia, więc istniało duże prawdopodobieństwo, że Laura zajmie jej miejsce. Na szczęście Harrison jakoś odczytał myśli Hollanda i przywołał do nich gestem dłoni Jacoba, którego zagadał na jakiś temat, więc miejsce aktorki szybko zostało zajęte. Harrier ze wszystkich sił starała się ściągnąć na siebie uwagę Toma, lecz na próżno. Brytyjczyk miał jej dość i choć nie chciał zbyt ostentacyjnie tego pokazywać, unikał jej wzroku, a na zadawane przez nią pytania, odpowiadał zdawkowo. 
     Pomimo tej dość męczącej sytuacji z Laurą Harrier, Tom uważał ten wieczór za bardzo udany i żałował, że ich wspólny urlop niedługo się kończy. Dobrze było spotykać się z przyjaciółmi, śmiać się z nimi z najróżniejszych głupstw i jeść tyle fast foodów, ile dusza zapragnie, jednak zdawał sobie sprawę, że nie może to trwać wiecznie. Musiał wracać do pracy i cieszył się, że będzie mógł zapełnić czas czymś innym niż jazdą na nartach i przesiadywaniem w hotelowym barze z przyjaciółmi.
      Jacob opuścił ich pokój jako ostatni grubo po drugiej w nocy i dopiero, kiedy Tom wykąpał się i położył zmęczony pod kołdrą, miał szansę na sprawdzenie komórki. Dostał jedną wiadomość od Angeliny. Serce zabiło mu szybciej, spodziewał się ujrzeć przepełniony emocjami tekst o tym, że Russo wcale nie zamierza się z nim rozstawać, że przemyślała to wszystko i Tom ma rację. Że zachowała się w stosunku do niego całkowicie niesprawiedliwie i pragnie naprawić to, co się między nimi popsuło. 
     Jakie wielkie rozczarowanie go spotkało, kiedy zamiast oczekiwanej zgody, ujrzał tylko krótką wiadomość, że Angelina chciałaby się z nim spotkać w poniedziałek wieczorem na plaży, na której zaczął się ich związek na próbę.
     Cały optymizm z niego wyparował. Miał ochotę się rozpłakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz